Przejdź do głównej zawartości

Spichlerz w Porcie Miejskim

Spichlerz w Porcie Miejskim

Dzień dobry wszystkim!

Wracam po trwającej przeszło miesiąc przerwie spowodowanej maturami. na szczęście mam je już za sobą i mogę pokazywać Wam zapomniany Wrocław. Niestety przez okres ten nie miałem czasu na pisanie nowych artykułów, ale udało mi się odkryć parę ciekawych obiektów, które będe systematycznie prezentował.

Dziś powrócimy do Portu Miejskiego, by zobaczyć najpiękniejsze zabudowanie całego kompleksu - spichlerz zbożowy. 

Okazała, czterokondygnacyjna budowla powstała na samym początku istnienia portu. W jej centralnej części znajduje się okazała wieża ozdobna, która początkowo górowała nad portem. Do spichlerza przylegają po dwa tory - od strony południowej i północnej. Dzięki temu rozwiązaniu, przy pomocy dużego żurawia znajdującego się po południowej stronie i mniejszych, znajdujących się na północy, możliwe było szybkie przeładowywanie ładunków pomiędzy barkami, pociągami oraz samym spichlerzem. Pod budynkiem znajdują się rozległe piwnice, dzięki czemu jego kubatura była jeszcze większa.

Budynek ucierpiał w wyniku działań wojennych w  trakcie II wojny światowej i utracił około 1/3 swojej pierwotnej formy. Po wojnie budynek był wykorzystywany przez cały okres PRLu i w początkowych latach III RP. W 2005 roku spichlerz stracił kolejną część w wyniku pożaru, który doprowadził do zawalenia się zachodniej części spichlerza.

Obecnie budynek nie jest wykorzystywany,, a jego stan techniczny woła o pomstę do nieba. Pewną nadzieję dla jego przyszłości niesie wykupienie terenu przez dewelopera, który zamierza stworzyć na terenie portu mieszkania. Większość zabudowań portowych, w tym spichlerz, jest na szczęście pod opieką konserwatora zabytków. 

Spichlerz w latach 1930-1940. Źródło: polska-org.pl


Spichlerz od strony zachodniej w 2004 roku. Źródło: polska-org.pl

Oraz tenże z już "odciętą" częścią. Styczeń 2021. 


Zdewastowana wieża spichlerza od basenu portowego. Styczeń 2021. 



Północno-zachodni róg budynku...

...oraz północno-wschodni fragment. Styczeń 2021. 

Dawny panel sterowniczy, za pomocą którego obsługiwano najprawdopodobniej żuraw. Styczeń 2021.



Piwnica spichlerza. Styczeń 2021.

Spichlerz od strony południowej. Ciekawe, co przyniesie mu przyszłość... 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zakłady ceramiczne Leśnica

Mosaikplatten-Fabrik Deutsch Lissa, " Villeroy und Boch, Keramische Werke AG., Wrocławskie Zakłady Materiałów Ogniotrwałych - w ciągu 120 lat tymi trzema nazwami określano zakłady ceramiczne w Leśnicy. Po prężnie działających zakałach został zaledwie jeden, niewielki budynek. Leśnica do XIX wieku miała charakter głównie rolniczy i zaopatrywała Wrocław w dobra spożywcze. Na skutek budowy bitej drogi Wrocław-Berlin oraz linii kolejowej w głąb Niemiec znaczenie Leśnicy wzrosło. Miasteczko nabrało przemysłowego charakteru, a jego populacja szybko rosła. Ze względu na potencjał ekonomiczny oraz dużą liczbę mieszkańców decydowano się na budowę dużych zakładów przemysłowych właśnie tutaj. Początek działalności zakładów. Źródło: polska-org.pl 30 września 1889 roku ruszyła fabryka ceramiczna  Mosaikplatten-Fabrik Deutsch Lissa , która następnie została przejęta przez firmę Mettlach , w wyniku czego doszło do zmiany nazwy zakładu na Villeroy und ...

Port Miejski, cz. I - wstęp

      Port miejski to dla mnie miejsce niezwykłe. Po części wynika to z ciekawej zabudowy tego miejsca - tuż obok siebie stoją XIX-wieczny, ceglany spichlerz, modernistyczny elewator zbożowy z lat 20. XX wieku i...niepasująca do niczego innego mieszalnia pasz z tego samego okresu - po części z licznych bocznic na tym terenie, ale przede wszystkim przez niebywały klimat tego miejsca. Zawsze gdy się tam pojawiam moja wyobraźnia wchodzi na najwyższe obroty,  by wyobrazić sobie tętniący życiem port, pełny dymu, pary, ale także robotników, ich emocji, pragnień, marzeń. Przez to miejsce przewinęły się dziesiątki tysięcy ludzi różnych pokoleń i czuć to w zarośniętym bruku dróg, ubytkach w ścianach budynków, wybitych szybach i odłażącej farbie z wszystkiego, co kiedykolwiek takową posiadało. Zapraszam na podróż po tym nieznanym większości ludziom miejscu.  Port w grudniowej, tajemniczej aurze. Na drugim planie kolejno od prawej widoczne: magazyn cukru, elewator zbożowy ...

Powitanie!

  Dzień dobry! Tym postem chciałbym rozpocząć cykl, którego pierwowzór narodził się w mojej głowie już dawno temu. Pomysł ten właściwie nie powstałby bez trzech moich pasji: fotografii, historii i kolei. Chadzając z aparatem po różnych zapomnianych przez Boga bocznicach do wielkich wrocławskich zakładów pomyślałem o tym jak wiele historii umyka nam na co dzień. Sam byłem zaskoczony, że przez kilkanaście lat życia w jednym miejscu Wrocławską Fabrykę Domów, położoną niedaleko mojego miejsca zamieszkania, odkryłem dopiero rok temu. Wkrótce potem okazało się, że takich miejsc jest znacznie więcej, jednak znikają w zastraszającym tempie. Czasem robi to natura, czasem zaś – deweloperka, która zagarnia coraz to nowe tereny, niejednokrotnie odmieniając oblicze miejsca o 180 stopni. Bywa tak, że z dawnych zabudowań nie zostaje nic. Po rewolucji przeprowadzonej w takim miejscu trudno właściwie domyślić się jaka była jego pierwotna funkcja.        I właśnie dlatego powstał...