W mojej wrocławskiej podróży nie mogło zabraknąć lokomotywowni.
Hala lokomotywowni i wiodąca do niej oryginalna droga. Listopad 2020. |
Po raz pierwszy zetknąłem się z nią gdy chodziłem do podstawówki. Wtedy zaprowadził mnie w to miejsce mój kolega. Wejście do opuszczonej hali było jednocześnie przerażające i fascynujące. Do dziś pamiętam dziurę, w której zalegała woda i nijak nie dało się stwierdzić jej głębokości. Na długi czas zupełnie o nim zapomniałem, jednak na nowo odkrywając swoje okolice ponownie trafiłem przed oblicze tego giganta. Niestety wejście, które kilka lat wcześniej stało przede mną otworem teraz było szczelnie zamknięte, toteż obszedłem się smakiem i sfotografowałem okoliczne zabudowania. Lokomotywownia ciągle nie dawała mi spokoju i wreszcie, po kilku latach, udało mi się zbadać jej wnętrze.
Lokomotywownia Wrocław Gądów powstała w latach 20. XX wieku w związku z ciągle rosnącym popytem na usługi kolejowe. Wybór lokalizacji nie był przypadkowy, bowiem kilometr na wschód, na wysokości obecnej Magnolii rozciągała się (i nadal rozciąga) wielka stacja Towarowa Wrocław Gadów. Stąd właśnie, mimo położenia na Kuźnikach, kompleks ma w nazwie Gądów.
Lokomotywownia funkcjonowała do lat 90., kiedy to zmieniła swoje przeznaczenie na rzecz toru kartingowego. Ten jednak nie przetrwał próby czasu i budynek stoi teraz pusty. Niebieski budynek został przekształcony w hotel, który zamknięto w drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku. Z kolei do 2014 roku w jednym z budynków mieściła się Sekcja Eksploatacji Wrocław Gądów PKP PLK. Teraz cały kompleks niszczeje, zaś sam teren według MPZP jest przeznaczony pod bloki z programu Mieszkanie+...taaaak.
Z zewnątrz kompleks lokomotywowni to zlepek budynków z różnych okresów historycznych. Pierwsze co dostrzegamy od strony ulicy Hermanowskiej to długi garaż, który do niedawna służył jako warsztat, zaś jego wcześniejszej funkcji nie udało mi się ustalić. Sama droga cały czas jest wybrukowana oryginalną, niemiecką kostką, której wytrzymałość jest wręcz legendarna. Kolejny obiekt to równie tajemniczy betonowy, mały budynek, najpewniej służący jako portiernia. Zza niej wygląda niebieski budynek administracyjny, do niedawna mieszczący hotel B&B, który skończył swoją działalność kilkanaście lat temu. Obecność plastikowych okien nieco mnie zaskoczyła, bo nadawały obiektowi świeżość, czego nie można było powiedzieć o odrapanych ścianach czy zadyktowanych drzwiach.
Kolejne zabudowania administracyjne. Marzec 2021. |
W końcu ukazuje się wielka zarośnięta hala zbudowana z pięknej, czerwonej cegły. W niektórych wnękach wejścia pilnują wielkie, blaszane bramy, zaś inne otwory zostały brutalnie zamurowane. Na szczycie rośnie małe drzewko, jedno z wielu, które zapanowały nad tym miejscem. Do niej, od strony północnej doklejone są niskie zabudowania, które kiedyś pełniły funkcję administracyjną, zaś teraz ciężko je jakkolwiek sklasyfikować.
Brzozy polubiły stuletni ceglany budynek. Listopad 2020. |
Komentarze
Prześlij komentarz